Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało o zakończeniu analiz nad planami wprowadzenia skróconego tygodnia pracy w Polsce. Pierwszy etap badań wykorzystywał doświadczenia instytucji publicznych i prywatnych, które zdecydowały się na skrócony tydzień pracy – są to między innymi urząd miasta w Lesznie i Włocławku. Jak zapowiedziała Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, skrócenie tygodnia pracy będzie wdrażane etapami i zostanie rozciągnięte na kilka lat, tak jak zostało to wprowadzone we Francji, a poszczególne rozwiązania będą wdrażane w stosunku do konkretnych grup społecznych.
Zgodnie z danymi Eurostatu Polska znajduje się w czołówce krajów, w których pracuje się najdłużej – rzeczywisty tygodniowy czas pracy wynosi w naszym kraju 39,3 godziny, przy średniej unijnej wynoszącej 36,1 godziny. Rozwiązania dotyczące skróconego tygodnia pracy są obecnie testowane w Islandii, Belgii, Niemczech, we Francji, w Holandii i Wielkiej Brytanii. W Islandii już około 86% pracowników może korzystać ze skróconego czasu pracy z 40 do 35 godzin tygodniowo, przy zachowaniu dotychczasowego wynagrodzenia. W Belgii pracownicy mogą korzystać z systemu 4/10, czyli pracy 4 dni w tygodniu po 10 godzin.
W Polsce projekt ustawy o skróceniu tygodnia pracy do 35 godzin został złożony już w 2022 roku przez posłów partii Razem, jednak nie był dalej procedowany.
Ministerstwo wskazało, że obecnie rozważane jest wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy lub skrócenie czasu pracy z przeciętnie 40-godzinnego do 35-godzinnego. Resort zastanawia się też nad skróceniem czasu pracy dla emerytów, co miałoby sprzyjać aktywizacji osób starszych na rynku pracy poprzez zagwarantowanie im dłuższego odpoczynku.