Czy influencer to zleceniobiorca? Zgodnie z interpretacją indywidualną oddziału ZUS w Lublinie z 3 lutego 2025 r. (DI/200000/43/16/2025) influencerów należy traktować jako zleceniobiorców, podlegających obowiązkowym składkom na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.
Interpretacja został wydana na wniosek spółki, która planowała stworzyć platformę internetową, umożliwiającą jej klientom prowadzenie kampanii reklamowych przez uczestników Instagrama. Kampanie miałyby polegać na promowaniu produktów i usług na kontach tych użytkowników – influencerów. Influencerzy mieliby funkcjonować w formie działalności nieewidencjonowanej, a spółka miała nawiązać z nimi umowy o współpracy. W ramach podpisanych umów influencerzy byli zobowiązani do publikowania jednorazowo lub ustaloną ilość razy w miesiącu na swoim Instagramie spotów reklamowy danej firmy, za co dostawaliby jednorazowe wynagrodzenie od 5 do 10 zł (maks. 40 zł na miesiąc). Według spółki podjęcie takiej współpracy nie rodzi obowiązku ani ubezpieczeń społecznych, ani ubezpieczenia zdrowotnego, gdyż jest to instytucja firmy na próbę, czyli przetestowanie rynku, zdobycie doświadczenia bez nadmiernej biurokracji i obciążeń przy osiąganiu niewielkich dochodów.
Działalność nieewidencjonowana (nazywana też nierejestrowaną) pozwala na nie zgłaszanie się do CEiDG i nie opłacanie składek, pod warunkiem że osoba taka nie uzyska przychodów ponad 75 proc. minimalnej płacy miesięcznie, tj. w 2025 r. – ponad 3499,50 zł.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie zgodził się z powyższym stanowiskiem spółki, i uznał, że publikacja na Instagramie postów reklamujących produkty, nawet jeżeli odbywa się w formule działalności nierejestrowanej to powtarzalne świadczenie usług. Opisywaną we wniosku o wydanie interpretacji umowę o współpracy Zakład zakwalifikował do umów nienazwanych. Jest to więc zdaniem ZUS umowa zbliżona do zlecenia, która generalnie stanowi tytuł do ubezpieczeń społecznych i zdrowotnego.
Jak można przeczytać w interpretacji: „O prawidłowym określeniu umowy cywilnoprawnej nie decyduje wyłącznie nazwa umowy ani jej formalne postanowienia. Zasadniczo oceniany jest sposób wykonywania umowy, a w szczególności wykonywanie przez strony cech charakterystycznych dla danego stosunku prawnego”. Nazwanie wspólnych ustaleń „umową o współpracy” nie wyklucza tego, że jej realizacja nastąpi poprzez świadczenie usług, a w tej sytuacji w grę wchodzi umowa zleceniopodobna, podlegająca co do zasady obowiązkowym składkom.